Światło fatimskie w Nowym Jorku

W czasie jednej ze swoich pielgrzymek do Fatimy bł. Jan Paweł II powiedział: „Drodzy bracia i siostry, przyjmijmy światło płynące z Fatimy: poddajmy się przewodnictwu Maryi. Jej Niepokalane Serce niech będzie naszą ucieczką i drogą wiodącą do Chrystusa”. Fatimskie światło różnymi drogami dociera do najdalszych zakątków świata. Jednym z takich miejsc jest polonijna parafia św. Krzyża w Nowym Jorku.

Dziewięć lat temu w tej parafii, z inicjatywy Wiesława i Andrzeja powstała grupa modlitewna Matki Bożej Królowej Pokoju. W każdą niedzielę i przy innych okazjach członkowie tej grupy spotykają się na modlitwę, w czasie której odmawiany jest także różaniec. Grupa włącza się w przygotowanie nocnych czuwań, które w tej parafii mają już prawie dwudziestoletnią tradycję. Można powiedzieć, że nowy strumień spokojnej i żarliwej modlitwy zaczął szturmować bramy nieba, wypraszając u Boga wiele łask. W tej grupie zrodził się pomysł nabożeństw fatimskich. Chcieliśmy jednak, aby fatimskie światło dotarło do nas w widzialnym znaku, którym była dla nas figura Matki Bożej Fatimskiej przywieziona z Fatimy. Aby uczynić zadość tym pragnieniom, trzy lata temu zorganizowałem pielgrzymkę do fatimskiego sanktuarium. Grupa pielgrzymkowa liczyła prawie 50 osób. Każdy z nas pielgrzymował do Fatimy z własnymi intencjami, ale mieliśmy jeden wspólny omodlony cel: wybrać najpiękniejszą figurę Matki Bożej Fatimskiej i przywieźć  ją do naszej parafii, jako znak fatimskiego światła, które ogarnie nasze rodziny i naszą parafię.

Napełnieni światłem z Fatimy, pokojem i radością wracaliśmy z figurą Matki Bożej Fatimskiej do Nowego Jorku. Było to trzy dni przed pierwszym majowym nabożeństwem fatimskim, które planowaliśmy odprawić w naszej parafii. Zabraliśmy figurę Matki Bożej do samolotu. Trzeba przyznać, że figura Matki Bożej miała droższy bilet niż my pielgrzymi, ale w tej sytuacji nikt nie pytał o cenę. Figura musi być obecna na pierwszym nabożeństwie. Na lotnisku w Nowym Jorku przeszliśmy odprawę celną, okazało się, że największe problemy na tej odprawie miała figura Matki Bożej Fatimskiej. W czasie załatwiania formalności celnych zaginął mój podręczny bagaż, jednak nie żałowałem tego, bo niczym to było w porównaniu ze skarbem jaki przywieźliśmy do parafii św. Krzyża. Pierwsze nabożeństwo fatimskie miało niezwykłą atmosferę. Żarliwa modlitwa wzbijała się ku nieba, a łzy wzruszenia spływały po policzkach. Wszyscy czuliśmy, że nowe światło ogarnęło naszą wspólnotę wiary. Jeszcze mocniej odczuliśmy obecność naszej niebieskiej Matki w życiu naszej parafii, naszych rodzin i nas samych. Z miesiąca na miesiąc przybywało wiernych na nabożeństwach i coraz częściej mówiono o łaskach jakie spływały na nas za wstawiennictwem Matki Bożej Fatimskiej.

Z pewnością taką łaską było powstanie w parafii św. Krzyża Stowarzyszenia Żywego Różańca Rodziców i Różańca Dzieci, oraz ożywienie istniejących od stu lat Kółek Różańcowych Niewiast. To na modlitwie przed figurą Matki Bożej Fatimskiej światło fatimskie dotknęło Anetę, matkę dwójki dzieci, która świadoma zagrożeń dzisiejszego świata pragnęła, jak szańcem  otoczyć dzieci modlitwą różańcową przed zakusami zła. Przed figurą Matki Bożej Fatimskiej zrodził się pomysł założenia w parafii Żywego Różańca Rodziców. Aneta zaraziła tym pomysłem innych rodziców i  tak Żywy Różaniec Rodziców zaczął przybierać konkretny kształt. Zaangażowanie  rodziców oraz nagłośnienie w mediach oraz parafii sprawiły, że w bardzo szybkim tempie powstawały kolejne Róże Różańca Rodziców. W niedługim czasie zaczęły powstawać Róże Dziecięce, które pięknie prowadzi Małgorzata. Trudno ukryć wzruszenie, gdy rodzice mówią, że dzieciom nie trzeba przypominać o codziennym odmawianiu różańca. Przy zmianie tajemnic różańcowych, mimo że trwa to dłużej  dzieci chcą śpiewać różaniec.

Parafia zaczęła tętnić wzmożoną modlitwą różańcową. Modlitwa docierała do nieba i wracała w postaci różnych łask. Kilka tygodni przed napisaniem tego artykułu zadzwoniła do mnie jedna z członkiń Żywego Różańca i z płaczem powtarzała: „Wymodliliśmy cud, wymodliliśmy cud”. Okazało się, że przez długie miesiące Kółka Różańcowe modliły się za jej brata, który od lat był narkomanem. Wydawało się, że już nie ma dla niego ratunku. Aż tu nagle nawrócił się, uwierzył w Boga i zdecydował się na leczenie. Podobnych łask można przytoczyć więcej. W czasie dzielenia się  świadectwami wiary przez członków Różańca Rodziców mogliśmy przekonać się jak bardzo modlitwa różańcowa przemieniała rodziny.  Więcej było w nich wzajemnej miłości, zgody, wzajemnego szacunku, więcej Boga. Rodziny skłócone odnajdywały drogę porozumienia. Wspólne modlitwy, rozważania, konferencje i świadectwa wiary przyciągały coraz to nowych członków do wspólnoty różańcowej.

Rodzice z Żywego Różańca oprócz wytrwałej modlitwy zadbali także, aby przybliżać dzieciom nie tylko wartości religijne ale także patriotyczne. Organizowali dla dzieci imprezy, które pomagały dzieciom poprzez zabawę ubogacać się wartościami religijnymi i kulturalnymi. Największą taką imprezą był festyn dla dzieci „Pożegnanie lata”. Nagłośnienie w mediach, atrakcyjny program sprawiły, że cały plac przykościelny wypełnił się do ostatniego miejsca. W całym zgromadzeniu dominowały dzieci, dla których przygotowano wiele atrakcji. Było nawet małe zoo, które cieszyło tak wielką popularnością, że jedna gęś została zagłaskana przez dzieci na śmierć. Przygotowano dla dzieci gry i zabawy, które poszerzały wiedzę religijną dzieci oraz przybliżały im tradycje i kulturę polską. Całe rodziny miały okazję pożytecznie i pięknie spędzić niedzielne popołudnie, a parafia zyskała dodatkowe fundusze potrzebne na swoje funkcjonowanie. Sama organizacja festynu dla dzieci uświadomiła niektórym, że modlitwa różańcowa i festyn dla dzieci nie idą w parze ze sprzedażą piwa na tymże festynie i że podchmieleni uczestnicy, to nie jest najlepszy przykład dla dzieci i nie najlepsze dla nich towarzystwo. Warto usłuchać wołania kościoła w Polsce o sierpniową abstynencję alkoholową. Bez alkoholu też można się świetnie bawić. Podobnych akcji podejmowanych przez Żywy Różaniec Rodziców można wymienić o wiele więcej, jednak najważniejsza jest modlitwa różnicowa i pogłębianie wiary. Członkowie Żywego Różańca Rodziców, a szczególnie Dorota, przewodnicząca Żywego Różańca w parafii św. Krzyża owiani duchem apostolskim angażowali się w organizowanie Kółek Różańcowych Rodziców w innych parafiach metropolii nowojorskiej. Będąc opiekunem Żywego Różańca dziękowałem Bogu za światło fatimskie, które dotarło do naszej parafii, wydając tak piękne owoce.

Na stulecie parafii św. Krzyża, które obchodzono w roku 2013 Stowarzyszenie Żywego Różnica liczyło 3 Róże Niewiast, 8 Róż Rodziców i 2 Roże dziecięce. Jak na parafię polonijną tej wielkości, to jest to bardzo dużo. W obchody stulecia parafii pięknie się wpisał się zespół dziecięcy Gaudete, który był niejako wymodlony przez Różaniec Rodziców. Pod kierownictwem artystycznym Ewy i Justyny osiągnął wysoki poziom i nagrał profesjonalną płytę na jubileusz parafii. Mali artyści podbijają serca słuchaczy i pomagają wznieść serce i myśli do Boga. Nazwa zespołu „Gaudete” (radujcie się) może być podsumowaniem dzieła jakie dokonało i dokonuje światło z Fatimy. Gdy otworzymy się na nie i przyjmiemy je do swoich serc, naszych rodzin i naszych parafii, wtedy boża radość stanie się naszym udziałem.

Kurier Plus