Spojrzenie z arabskiej strony

W Stanach Zjednoczonych przypomina się teraz częściej niż poprzednio słowa, jakie są wypisane na monetach amerykańskich- „Jedność w wielości.” Ta dewiza stanowi o bogactwie kulturowym i potędze USA. Ludzie różnych narodów, kultur i religii znajdują tutaj swój dom. Do tego domu wnoszą wartości, którymi żyją. Zachowując tę różnorodność, społeczeństwo amerykańskie dąży do zachowania jedności. I to się udaje. Wiele jest symbolów, które jednoczą Amerykanów. Należy do nich min. Konstytucja, Flaga, Hymn narodowy, który się śpiewa z ręką na sercu. Żyjąc w tym ciekawym społeczeństwie mamy wiele okazji, aby poznawać w praktyce życie różnych grup etnicznych, a także uczyć się poszanowania przekonań drugiego i tolerancji. Książkowe wiadomości o narodach nieraz wcale nie pasują do naszych doświadczeń, jakie zdobywamy, gdy spotykamy się z nimi w Stanach Zjednoczonych. W kontekście ostatnich wydarzeń chciałem zwrócić uwagę na arabską grupę etniczną. Oczywiście ta grupa jest wewnętrznie zróżnicowana, ale dla pewnej przejrzystości będę pisał o niej używając pewnych uogólnień. Może nie tyle będę pisał o arabskiej grupie etnicznej zamieszkującej w Stanach Zjednoczonych, ile o poglądach na pewne sprawy ich rodaków zamieszkujących w ich ojczystych krajach. Nie zawsze te poglądy są przyjmowane przez amerykańskich arabów, ale znajdują duże zrozumienie. Miałem okazję poznać myślenie arabów przez pośrednictwo ich rodaków w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście jest to spojrzenie pewnej grupy, na ile jest ona powszechne w krajach arabskich- nie wiem. Do tego potrzebne byłyby bardzo szczegółowe badania. A to jest wzięte z życia. Oczywiście z tymi poglądami można się nie zgadzać, ale warto je znać.

Dla wielu arabów konflikt między cywilizacją islamską a cywilizacją zachodnia jest bardzie oczywisty niż to mówi się na zachodzie.

Cywilizacja zachodnia jawi się dla nich jak cywilizacja diabła. Najczęściej dociera do nich cywilizacja zachodnia oderwana od swych korzeni chrześcijańskich. Po odpowiednim spreparowaniu propagandowych cała cywilizacja jawi się jako cywilizacja śmierci.

 W cywilizacji zachodniej zabija się w majestacie prawa dzieci nienarodzone. Kraje tej cywilizacji uważane są za demokratyczne. O całości decyduje cały naród. Zabójstwa zaradzają się wszędzie. Jeśli społeczeństwo przez swoje prawo potępia zabójstwo to jest ono w porządku, ale jeśli jest to zalegalizowane, to dla arabów jawi się to jako cywilizacja kryminalna. Nie do przyjęcia jest dla nich mordowanie dzieci i używanie płodów do produkcji kosmetyków, Czy leków. Toż to jest pewna forma kanibalizmu. Cywilizacja zachodnia to czyni. Włoski dziennik  „Corriere della Sera” z 31 marca 1994 r. poinformował, że Instytut Merieux w Lionie przerabia każdego dnia 17 ton ciał nienarodzonych dzieci. I jakże nie bronić się przed takim zdziczeniem.

Zabijanie chorych i zmęczonych życiem, jest nie do przyjęcia dla ludzi kręgu islamu. Tam człowiek stary jest otaczany szacunkiem. W cywilizacji zachodniej, niektórych krajach jest to legalne, czy można się dziwić, że arabowie bronią się przed takim barbarzyństwem.

W Niemczech i innych krajach cywilizacji zachodniej legalna jest prostytucja. Arabowie wolę swoje kobiety trzymać w domu, niż myłaby frymarczyć nierządem.

Jest to gorsze niż terroryzm. Terroryzm wszystkie kraje arabskie oficjalnie potępiają. Jest to według prawa zło. A tu zabójstwa, nierząd są prawem. Jeżeli nierząd staje się prawem rządzącym całymi społeczeństwami, to czyż nie jawi się ono jako szatańskie.

Po przez pryzmat tych wypaczeń cywilizacji zachodnie patrzą oni często na religię, z której wyrosła ta cywilizacja. Papież przełamuje takie spojrzenie na zachód. Ale propaganda arabska woli ukazywać zdziczałą formę cywilizacji zachodniej.

Cywilizacja wychodzi z tymi wartościami. Trudno się dziwić, że świat arabski fanatycznie broni się przed tą barbarzyńską cywilizacją.