Festiwalowe zaskoczenie

Organizatorzy tegorocznego, XVII Festiwalu Kultury Polskiej w parafii św. Krzyża w Maspeth liczyli się z tym, że mogą być zaskoczeni niesprzyjającą pogodą. Prognoza na te dni nie usposabiała nas optymistycznie. Ale to nie pogoda nas zaskoczyła, ale liczba uczestników Festiwalu, którzy się nie mogli pomieścić na placu. Specjały kuchni polskiej skończyły się przed zakończeniem imprezy. Po prostu wszystkiego zostało sprzedane mimo, że przygotowaliśmy więcej żywności i napojów niż w ubiegłym roku.
Drugim zaskoczeniem, to były telefony. Dzwonili ludzie z Nowego Jorku, Long Island, New Jersey, aby pogratulować i podziękować tak wspaniałej imprezy polonijnej. Bardzo często podkreślano swojską atmosferę. Do atrakcyjności Festiwalu w głównej mierze przyczynił się bardzo dobry i różnorodny program artystyczny oraz sprawna organizacja całej imprezy. Na rzecz Festiwalu ofiarnie pracowało kilkadziesiąt osób. Oczywiście Festiwal nie byłby taki, gdyby nie hojni sponsorzy.
Sobotni wernisaż przygotowany przez Teresę Rysztof a prezentowany przez artystów Grażynę Benkowską, Artura Skowrona, Tadeusza Benkowskiego. Krystynę Dreszel, Edytę Nadalana i towarzyszący mu koncert muzyczny w wykonaniu Michelle Baranowski, Pauliny Nowakowskiej i Ewy Kozioł zgromadził ludzi wrażliwych na piękno artystyczne. Połączenie tego wszystkiego stworzyło niepowtarzalny klimat towarzyszący tej wystawie.
Rewelacją niedzielnego dnia były występy zespołów dziecięcych „Wianek”, „Iskierki”, Klubu Tanecznego Józefa Pałki oraz uczniów Polskiej Szkoły pod kierownictwem Ewy Gindorowicz. Naprawdę mamy cudowne i zdolne dzieci. Śpiewały, tańczyły, grały na instrumentach muzycznych z artyzmem godnym zawodowych artystów. Nie zabrakło konkursów dla dzieci, w tym najważniejszego- malowania na asfalcie.
Uroczyste otwarcie Festiwalu przez konsula Marka Skulimowskiego, zakończyło niejako występy dziecięce i rozpoczęło występy artystów profesjonalnych. Ten blok rozpoczęły uzdolnione piosenkarki Agnes Kalinowski i Kamila Lipińska. Uczestnicy byli oczarowani koncertem Ewy Lewandowskiej. W inne klimaty wprowadził nas świetny kabaret „Pima Aprilis”. Do tańca grał zespół „The Masters” razem z dziewczynami z zespołu ABBA GIRLZ. Piosenkarki podbiły serca publiczności.
Opuszczając plac festiwalowy jedni mówili warto tu przychodzić, a inni mimo zmęczenia mówili warto takie imprezy organizować.
Kurier Plus, 2011r.
