Festiwalowe wejście w dorosłość

W czasie uroczystego otwarcia XVIII Festiwalu Kultury Polskiej organizowanego przez parafię św. Krzyża w Maspeth, konsul Ewa Łukowicz-Oniszczuk powiedziała, że 18 festiwal, to jakby wejście w dorosłość. I rzeczywiście 18 letni Festiwal ma już swoje charakterystyczne oblicze, z dominującym akcentem twórczości polonijnych artystów. 18 letnie doświadczenie widoczne jest także w sprawnym przygotowaniu tej imprezy. Tu trzeba dodać, że kilkadziesiąt osób ofiarnie pracowało na rzecz Festiwalu. Poświęcili wiele czasu i wysiłku, aby święto polskiej kultury wypadło jak najlepiej. Oczywiście mamy wielu wspaniałych sponsorów, do których należy także „Kurier Plus”. To wszystko składa się na to, że tegoroczny festiwal, zarówno w oczach organizatorów jak i uczestników należał do bardzo udanych. 

Festiwal rozpoczął w sobotę wieczorem wernisażem prac malarskich Teresy Rysztof, która od 15 lat pełni rolę kierownika artystycznego. W tym roku został pobity rekord w ilości sprzedanych obrazów przez jednego artystę. To świadczy także o poziomie wystawionych prac Teresy Rysztof. W czasie wernisażu wystąpiły utalentowane artystki Joanna Mieleszko i 9-letnia Elżbieta Raczkowski, których występ, jeden z organizatorów podsumował słowami: „Uczestnicy tego wernisażu, wiedza co robią, bo za parę lat za ten koncert trzeba będzie zapłacić w Operze Metropolitańskiej ponad 100 dolarów”.

W niedzielę festiwalową przewinęło się wielu artystów i sporo uczestników. Pierwsza część festiwalu należała do dzieci. One też zdominowały scenę. Nie można było oderwać oczu od małych artystów grupy muzycznej Gaudete, grupy tanecznej Iskierki, grupy dziecięcej Wianek oraz Klubu Tanecznego Józefa Pałki. W tej grupie wystąpiła dobrze zapowiadająca się młoda artystka Paulina Nowakowska. Dla dzieci był konkursu malowania na asfalcie. Wzięło w nim udział ponad 70 dzieciaków. Główne nagrody zdobyły: Julia Skrocki, Ola Nowak oraz Gaja Uszyński w kategorii 5-6 lat. Natomiast w kategorii dzieci starszych: Julia Potaczek, Emilia Jankowicz i Nicole Nowak.

Zespół młodzieżowy Bona to Vada był entuzjastycznie przyjęty przez swoich rówieśników, którzy świetnie się bawili się w rytm granej przez nich muzyki. Do tańca grał zespół The Masters, można było także tańczyć w rytmie pięknych i melodyjnych piosenek wykonywanych przez lubianego piosenkarza Adama Chroli. Nie zabrakło także humoru prezentowanego przez kabaret Prima Aprilis. Dorota Izak świetnie się sprawdziła jako konferansjer festiwalu. W tym roku uczestnicy festiwalu w specyficzny sposób wyrazili wdzięczność za przygotowanie święta polskości, otóż chwycili proboszcza ks. prałata Piotra Żendziana i zaczęli podrzucać do góry, śpiewając sto lat.

Festiwal był także okazją do poruszenia spraw społecznych, czy politycznych. Frank Milewski z Kongresu Polonii Amerykańskiej przypomniał o potrzebie brania udziału w wyborach, jeśli Polonia chce wpływać na sprawy społeczne i polityczne w Stanach Zjednoczonych. W ten blok festiwalowy wpisała się także prezentacja przez Waldemara Rakowicza tegorocznego marszałka Parady Pułaskiego z Maspeth pani dr Iwony Korga, dyrektora wykonawczego Instytutu Józefa Piłsudskiego. A na zakończenie chcę wrócić do uroczystego otwarcia Festiwalu przez konsula Ewę Łukowicz-Oniszczuk. Swoimi słowami i postawą zjednała sobie publiczność festiwalową. Pozostała z nami parę godzin i włączyła się czynnie w przygotowanie niektórych punktów programu. Po prostu była jedną z nas. Jej słowa i obecność były i są tak bardzo ważne w potrzymywaniu więzi z Rodakami w Polsce i pielęgnowaniu polskiej kultury i tradycji wśród Polni.