Dziękczynne wspomnienie

Przed nami piękny okres Bożego Narodzenia. Adwentowe wołanie o rosę z nieba już prawie się spełnia.  W sercu potężnieje radość, a usta chcą już śpiewać „Lulaj że Jezuniu…” . Jest to czas serdecznych wspomnień z lat dzieciństwa. Obojętnie ile mamy lat nasze myśli biegną pod rodziną strzechę, gdzie odnajdujemy cudowny świat wyczarowany miłością wigilijnego stołu i Miłością zstępującą z nieba. W jednej ze swoich książek tak wspominam wigilijne powroty w moje rodzinne strony: „Nad niewielką wioską Oseredek na Roztoczu zapadła wigilijna noc. Nadciągające chmury z zachodu zakryły migocące gwiazdy na niebie. Na świat drzemiący pod grubą warstwą białego puchu zaczęły spadać wirujące płatki śniegu. Opustoszał wiejski gościniec i ucichła krzątanina w wiejskiej zagrodzie. Nabożną i świętą ciszę wigilijnego wieczoru przerywało tylko szczekanie psów, ale i ono brzmiało dzisiaj jakoś przyjaźnie. Przez rozświetlone okna domów promieniowało niezwykłe ciepło, radość i tajemnica. Poczucie szczęścia nie omijało tych, którzy w gronie najbliższych zasiadali do stołu wigilijnego. Zapach słomy rozścielonej na podłodze i siana pod obrusem mieszał się z zapachem wigilijnych potraw i jodłowej choinki. Wyciągnięta ręka z opłatkiem drżała ze wzruszenia i radości. Zwykła ludzka radość opleciona kolędami nabierała nadprzyrodzonego wymiaru. Bóg przychodzący do nas w ludzkiej postaci stawał się tak bliski, jak niemowlę dla matki pochylonej nad kołyską”.

W tym świątecznym czasie powracają inne piękne wspomnienia, które przynoszą radość i napełniają serce dziękczynieniem. Z pewnością dla mnie takim pięknym wspomnieniem jest ostatni bankiet  Fundacji Jana Pawła II, na którym byłem gościem honorowym. Z powodu nagłej zmiany parafii nie byłem w stanie, we właściwym czasie podziękować wszystkim, za te dzisiejsze cudowne wspomnienia. Postać bł. Jana Pawła II jest mi bardzo bliska. Tak wiele pięknych moich wspomnień związanych jest z naszym wielkim Rodakiem. Koło Przyjaciółόł Fundacji Jana Pawła II w Nowym Jorku przyczynia do tego, że te radosne wspomnienia przybierają bardzo konkretny kształt w naszej codzienności.  Fundacja przybliża nam głębokie i mądre nauczanie Jana Pawła II oraz pomaga wcielać w życie jego nauczanie, które owocuje różnymi dziełami, w tym także charytatywnymi. Mieć udział w tym dziele, to nie tylko radość, ale także zaszczyt.

Ostatni bankiet należał do bardzo udanych, a ja osobiście doświadczyłem ogromnej ludzkiej życzliwości i serdeczności. Dla wszystkich było to niezapomniane przeżycie. Tego się nie zapomina. I za to wszystko chciałem bardzo serdecznie podziękować. Wiem, że na to pracowało wiele osób, i aż boję się ich wymieniać, aby kogoś nie pominąć. Ale nie sposób nie wymienić chociaż niektórych. Nieoceniony jest prezes Fundacji Mieczysław Pająk, który od lat mądrze i skutecznie kieruje tą Fundacją. Przewodnicząca bankietu, pani Zofia Twarowska, która tak wiele wnosi do tej Fundacji i służy jej swoim talentem literackim. To dzięki jej pracy, mądrości i zabieganiu bankiet wypadł tak okazale. Pani Kasia Ziółkowska prowadziła i monitorowała bankiet. A robiła to ze znajomością rzeczy i poetycka fantazją. Z taktem i gracją łączyła wszystko w jedną pieśń uwielbienia bł. Jana Pawła II. Oczywiście wydarzenie to nie miałoby miejsca, gdyby nie zaangażowanie członków zarządu Koła Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II.

Szczególne podziękowanie kieruje do licznych gości, którzy przybyli na bankiet. Bez was nie byłoby tego wielkiego święta. Dziękuję kapłanom, członkom Fundacji Jana Pawła II, wiernym z różnych parafii, w tym bardzo licznej grupie z parafii św. Krzyża w Maspeth, Polskiej Szkole Im. Bł. Jana Pawła II w Maspeth, która przygotowała piękny program artystyczny. I dziecięcej grupie muzycznej „Gaudete” pod kierownictwem Ewy Gindorowicz. Dzieciaki z tej grupy zauroczyły wszystkich. Długie brawa na stojąco mówiły same za siebie. Dziękuję wszystkim, których nie wymienieniem, a którzy przyczynili się do tego wspaniałego dzieła.

Do tego dziękczynienia chciałbym dołączyć serdeczne życzenia świąteczne, aby radość i pokój spływające  z nieba wypełniły wasze serca i pozostały na zawsze w waszych rodzinach.