Dobre dzieła trwają

W ostatnim czasie jesteśmy świadkami niezwykłego wydarzenia religijnego jakimi są Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Nie ma wątpliwości, że jest to dobre dzieło. Inicjator tego wydarzenia odszedł do domu Ojca, a jego dzieło trwa i przynosi zbawienny owoc w sercach milinów ludzi, a szczególnie młodzieży. Geneza Światowych Dni Młodzieży sięga Niedzieli Palmowej roku 1984, kiedy odbył się Nadzwyczajny Jubileusz Odkupienia. Tydzień później, 22 kwietnia, Jan Paweł II przekazał młodzieży Krzyż Roku Świętego, który dziś jest symbolem ŚDM. W następnym roku, na Wielkanoc w Międzynarodowym Roku Młodzieży miało miejsce kolejne spotkanie młodzieży z papieżem. Taki był początek ŚDM.

Prawdopodobnie tych dni nie byłoby, gdy nie cudowne ocalenie św. Jana Pawła II przez Matkę Bożą Fatimską. Kilka miesięcy po zamachu, 15 sierpnia 1981 roku św. Jan Paweł II powiedział: „Stałem się na nowo dłużnikiem Najświętszej Dziewicy i wszystkich świętych. Czyż mogę zapomnieć, że wydarzenie na placu św. Piotra miało miejsce w tym dniu i o tej godzinie, kiedy od sześćdziesięciu z górą lat wspomina się w portugalskiej Fatimie pierwsze pojawienie się Matki Chrystusa ubogim wiejskim dzieciom? Wszak we wszystkim, co mnie w tym właśnie dniu spotkało, odczułem ową niezwykłą macierzyńską troskę i opiekę, która okazała się mocniejsza od śmiercionośnej kuli”.

Św. Jan Paweł II wiele razy nawiązywał do objawień fatimskich. W jednej z homilii powiedział: „Przesłanie z Fatimy jest jeszcze jednym nowym światłem, które błyszczy pośród ciemności błędów ateizmu, tak by nie zdołał on zgasić światła wiary które jeszcze pali się w sercach i duszach wybranych.” Tak pisała Siostra Łucja w naszym stuleciu, kilka lat przed śmiercią. Użycie czasu teraźniejszego wskazuje na rolę Fatimy dziś! Słowa ‘jest’ i ‘pali się’ nie należą do historii, lecz do teraźniejszości! Fatima? Każdego dnia jestem tam obecny!”

Wołanie Fatimy o nawrócenie, przemianę życia jest aktualne dziś w Nowym Jorku, w środowisku polonijnym. To wołanie nie pozostało bez echa. Stało się to za przyczyną ks. kanonika Andrzeja Kurowskiego. W roku 1999 udał się on na pielgrzymkę do Fatimy i tam za ofiary złożone przez rodziców dzieci pierwszokomunijnych nabył figurę Matki Bożej fatimskiej, z którą wyruszymy na ulice Brooklynu.  Zainspirowany tym przykładem, w roku 2010 wyruszyłem z pielgrzymami parafii św. Krzyża w Maspeth do Fatimy i stamtąd przywieźliśmy figurę Matki Bożej Fatimskie i rozpoczęliśmy nabożeństwo Fatimskie. I tym sposobem i na Brooklynie i na Queensie rozbrzmiewa szczególne wołanie Matki Bożej, wzywające do nawrócenia, przemiany życia i modlitwy różańcowej. To wołanie rozbrzmiewa w sposób szczególny w latach Wielkiej Nowenny, która przygotowuje nas 100-lecia objawień fatimskich, które wypada w roku 2017.

W parafii św. Franciszki de Chantal w Borough Park, gdzie proboszczem jest ks. kanonik Andrzej Kurowski w tym roku po raz siedemnasty figura Matki Bożej Fatimskiej wyruszyła na ulice miasta. Jak zwykle nabożeństwo fatimskie było pięknie przygotowane przez parafian pod przewodnictwem ks. proboszcza. W Księdze pamiątkowej, gdzie zapisują się uczestnicy tych nabożeństw możemy znaleźć nazwiska kardynałów, biskupów, jak też licznych kapłanów. W czerwcowym nabożeństwie tego roku przewodniczył  ks. prałat prof. dr hab. Marian Nowak, a homilię wygłosił ks. Ryszard Koper. Zapewne przyjdzie czas, że nie wielu będzie pamiętać jakie były początki tych nabożeństw, ale to jest najmniej ważne, najważniejsze aby orędzie fatimskie rozlegało się na ulicach Nowego Jorku.