|

970. Dzwon nadziei

         Żadne miasto, poza samym Nowym Jorkiem nie przeżywało tragedii ataku terrorystycznego 11 września, jak niewielkie miasteczko Hoboken w New Jersey. 53 osoby z tego miasta- odległego zaledwie jedną milę od miejsca tragedii- zginęło w ataku na World Trade Center. Czarny dym i swąd przez długie dni wypełniał Hoboken. Ludzie oglądali przez rzekę ogrom zniszczeń. Każdy wiedział, kto stracił w wieżowcach męża, żonę, syna lub córkę, brata lub siostrę.

            Jednym z miejsc, gdzie ludzie szukali schronienia i pociechy był uroczy stary kościółek Trójcy Przenajświętszej. Ten mały episkopalny kościół był otwarty dzień i noc. Każdego dnia wieczorem trwały modlitwy aż do dnia kiedy podano ostateczną liczbę ofiar zamachu. Następnie kościół stał się miejscem spotkań rodzin, które wspólnie przeżywały tutaj swoją tragedię. Niewielka, boczna kaplica tej świątyni stała się miejscem ich zgromadzeń, były tam fotografie ofiar zamachu, palono świece ku pamięci zmarłych, rozmawiano. W cierpieniu rodziły się pytania: jak poradzić sobie z bólem, gdzie znaleźć ukojenie. Wkrótce uczestnicy tych spotkać w rozpaczy zaczęli odnajdywać nadzieję , wiarę i moc ducha. W tych mrocznych dniach byli dla siebie nieocenionym wsparciem. I tak ból, który mógł destrukcyjnie wpływać na życie, w tej kaplicy stawał się źródłem nowego życia i nowych przyjaźni. Mówili, że jest to wspaniały „klub”, jednak za przynależność do niego trzeba było zapłacić straszną cenę.

            Minęły trzy lata od tej tragedii, jak można było się spodziewać „klub” zakończył swoją dotychczasową działalność. Jednak dawni jego członkowie chcieli coś zrobić dla tego maleńkiego kościółka, który był dla nich schronieniem i ostoją nadziei w trudnych dniach. Stary kamienny kościół miał niewielką dzwonnicę, w której nie było dzwonu. Na sugestię proboszcza grupa rodzin ofiarowała 14 tys. dolarów na odlanie z brązu małego dzwonu- 24 cali szerokiego o wadze 240 funtów.

            W czasie ostatniej rocznicy 11 września dał się słyszeć po raz pierwszy głos dzwonu z dzwonnicy kościoła Trójcy Przenajświętszej. Będzie się on odzywał w każdą rocznicę zamachu terrorystycznego, a w międzyczasie będzie rozbrzmiewał w czasie modlitw, ślubów i pogrzebów. Będzie ogłaszał czas wielkiej radości i czas wielkiego bólu. Dar ukojenia i nadziei w cierpieniu, dar pokoju przekraczającego ogromny ból, jest darem kościoła dla tych, którzy się w nim gromadzili i ofiarowali dzwon nadziei (The New York Times, 5 września, 2004)