|

961. „Czekaj i módl się”

27 września 1991 r. Gerald Sitter, profesor teologii i filozofii wybrał się z rodziną za miasto. Tak jak to miał to w zwyczaju, przed podróżą pomodlił się o Boże błogosławieństwo dla siebie i swojej rodziny. Późnym popołudniem rodzina wracała z rodzinnej wycieczki, gdy doszło do tragedii. Pijany kierowca stracił panowanie nad kierownicą i z cały impetem uderzył w samochód kierowany przez Geralda. W tragicznym wypadku zginęła żona Geralda, córka i matka.

Gerald Sitter napisał: „Do dzisiaj nie byłem w stanie zrozumieć, tego, co się stało. Dlaczego nie zapobiegłem tej tragedii? Czy może popełniłem niewybaczalny grzech? Czy może wypowiedziałem niewłaściwe słowa? Czy Bóg nagle odwrócił się ode mnie? Dlaczego, gdy Go prosiłem tysiące razy, On mnie nie wysłuchał?”

Gerald nadal nie jest w stanie zrozumieć tego, co się stało, ale swój artykuł o niewysłuchanej modlitwie kończy słowami: „…Jezus zobowiązuje nas do patrzenia na życie w perspektywie zbawienia. Bóg widzi dużo więcej niż my jesteśmy w stanie pojąć. Wszystko, co On czyni jest dobre… My postrzegamy niewysłuchane modlitwy z krótkiej perspektywy obecnych doświadczeń i ograniczonej możliwości poznania. Lecz Bóg czyni dla na coś wielkiego, co możemy pojąc tylko przez wiarę, a zatem czekajmy i módlmy się o to”.