951. „Ktoś cię kocha”
Pan Hatch prowadził spokojne ciche życie, mieszkając samotnie w niewielkim domku. Jego sąsiedzi mówili, że “żyje tylko dla siebie”.
W dniu Walentynek, gdy pracował w swoim niewielkim ogrodzie przyszedł do niego listonosz z bombonierką w kształcie serca, do której była dołączona karteczka z napisem: “Ktoś cię kocha ”. Pan Hatch nie był w stanie nawet domyśleć się, kto przesłał mu ten prezent. Słowa: „Ktoś cię kocha, ktoś cię kocha”, każdego dnia, mile zaprzątały jego myśli. Ostatecznie pan Hatch ośmielił się pomyśleć: „Zapewne mam ukrytą wielbicielkę”. Po czym uczynił coś, co do tej pory było mu obce; zaczął się uśmiechać.
Uczynił coś więcej – ubrał się i spacerował po mieście, pozdrawiając i pomagając nieznajomym ludziom, mając nadzieję spotkania osoby, która przysłała mu walentykowy prezent. Piekł ciastka i przygotowywał napoje dla sąsiadów. Wkrótce jego mały ogród zatętnił radością i życiem. Pan Hatch wyciągnął, przez wiele lat nieużywany akordeon. Przygrywał do tańca. Wszyscy wspaniale się bawili. Pan Hatch, odkrywając radość życia, zapomniał o szukaniu swojej nieznajomej wielbicielki.
Jednak po pewnym czasie wrócił listonosz, oznajmiając, że pomylił adres. Bombonierka była przeznaczona dla kogoś innego. Listonosz zabrał z powrotem pustą paczkę, zaś karteczka z napisem: „Ktoś cię kocha” spadła na podłogę. Pan Hatch podniósł ją. Zatem miał rację od początku, gdy myślał, że nikt go nie kocha. Pan Hatch smutny wrócił do domu, zamknął drzwi i ponownie zaczął “żyć tylko dla siebie” (Eileen Spinelli: “Somebody Loves You, Mr. Hatch”).