930. Anielska cierpliwość
W supermarkecie mężczyzna pchał przed sobą wózek z zakupami , w którym siedział wrzeszczący mały chłopczyk. Mężczyzna chodząc między pólkami z towarami powtarzał cicho: „Jurek, zachowaj spokój. Jurek nie denerwuj się. Jurek nie unoś się. Jurek nie krzycz”.
Jedna z kobiet, patrząc z podziwem na mężczyznę powiedziała: „Zasługuje pan na uznanie za taką anielską cierpliwość w uspokojeniu małego Jurka”. „Proszę pani, to ja jestem Jurek”.
Z tej przypowieści wypływa morał: jeśli chcesz innym dać pokój, pierwsze sam się nim napełnić.