|

890.Skończył na szubienicy

Jake Sapoon, były policjant drogowy jest głównym bohaterem jednego z najlepszych westernów Larrego McMurtry. Jake nie był świętym, ale też nie był najgorszym człowiekiem. Jednak w pewnym momencie życia znalazł się po złej stronie granicy wyznaczonej przez prawo stanu Teksas. Zapragnął prowadzić życie hazardzisty bez jakiś zobowiązań i odpowiedzialności. Po niezbyt szczęśliwych rozgrywkach pokerowych w Fort Worth, Jake zgodził się przyłączyć do gangu, który rabował banki. Jake tłumaczył sobie, że to nic takiego strasznego. Napadając na banki nie musi zabijać ludzi. W czasie podróży na północ okazało się jednak, że członkowie gangu są złodziejami koni i zwykłymi mordercami, którzy w okrutny sposób pozbawiają życia swoje ofiary.

W końcu przestępcy zostali schwytani przez byłych policjantów drogowych, z którymi kiedyś Jake wspólnie pracował. Wobec bandytów zastosowano „prawo zachodu”, które przewidywało dla koniokradów i morderców śmierć przez powieszenie. Jake błaga swych dawnych przyjaciół o miłosierdzie. Tłumaczy im, że nie miał udziału w bandyckich poczynaniach grupy, z którą się związał, chciał tylko bezpiecznie przejść przez terytoria kontrolowanie przez Indian. Wtedy jego dawany przyjaciel Gus powiedział: „Przykro mi Jake, ale ty przekroczyłeś pewną granicę”. Jake przekonywał przyjaciela:, „Ale ja żadnej takiej granicy nie widziałem”. Jednak to go nie uratowało. Skończył na szubienicy jako bandyta.

Bóg wyznacza granice naszego postępowania. Przekroczenie ich, swymi skutkami sięga wieczności.