|

869.Pocałunek na dobranoc

Jedna z matek pracowała codziennie do późnych godzin nocnych. Gdy wracała do domu jej dwójka małych dzieci pogrążona już była głębokim śnie. Matka z miłością patrzyła na swoje dzieci, po czym całowała je na dobranoc. Oczywiście, dzieci nie były tego świadome. I właśnie to było powodem zmartwienia matki, gdyż chciała, aby wiedziały one, że je kocha i żegna pocałunkiem na dobranoc. Pewnego dnia wpadła na pomysł, jak rozwiązać ten problem. Otóż, po powrocie z pracy malowała szminką usta i składała pocałunek na dziecięcych buziach. Gdy dzieci budziły się rano spoglądały w lustro i widziały na policzkach znaki po pocałunku, a wtedy matka tłumaczyła im, że był to pocałunek na dobranoc.

Jeśli uważnym umysłem i sercem otwartym rozejrzymy się wokół siebie, wtedy możemy dojrzeć w otaczającej nas rzeczywistości wiele znaków miłości Bożej, które to znaki są jak pocałunek matki na policzku dzieci.