|

85. Liczę na ludzi

Starożytna legenda na dzień Wniebowstąpienia Pańskiego mówi, że Jezus po wstąpieniu do nieba nadal zachował na swoim ciele rany, ślady męki i krzyżowania. Gdy święci i aniołowie w niebie ujrzeli rany Jezusa upadli przed Nim na kolana. Byli zdumieni, gdy zobaczyli jak wiele Jezus wycierpiał. Zaś archanioł Gabriel wstał i powiedział: „Panie, jak wiele wycierpiałeś na ziemi! Czy wszyscy ludzie wiedzą i są Ci wdzięczni za to, co z miłości do nich wycierpiałeś?” Jezus odpowiedział: „Och, nie. Tylko niewielka grupa w Palestynie wie o tym. Reszta w ogóle nie słyszała o Mnie. Oni nie wiedzą, kim jestem. Nie wiedzą jak bardzo cierpiałem i jak bardzo ich kocham”. Zaszokowany tymi słowami archanioł Gabriel zapytał: „Jak w takim razie pozostali ludzie na świecie dowiedzą się o Twoim zbawczym cierpieniu i o Twojej wielkiej miłości?” Jezus powiedział: „Przed moim odejściem powiedziałem Piotrowi, Jakubowi i Janowi oraz kilku ich przyjaciołom, aby opowiadali o Mnie reszcie świata. Na pewno przekażą wieść o Mnie, jak największej liczbie ludzi, a ci z kolei opowiedzą to jeszcze innym. I tą drogą cały świat dowie się o mojej miłości dla nich”. Te słowa wprowadziły jeszcze więcej zamętu w myślenie Archanioła Gabriela. Znał on ludzką niestałość, wiedział jak  łatwo zapominają oni dobro im wyświadczone, jak łatwo wątpią, dlatego pyta Jezusa dalej: ”Ale Panie co się stanie, gdy zmęczenie, frustracja ogarną Piotra, Jakuba i Jana? Gdy zapomną Ciebie? Gdy zaczną wątpić w Ciebie? Czy brałeś to wszystko pod uwagę? Czy masz jakiś zapasowy plan, gdyby tak się stało? Jezus odpowiedział: „Oczywiście biorę to wszystko pod uwagę, nie mam jednak jakiegoś zapasowego planu. To jest jedyny plan, jaki mam: Liczę na Piotra, Jakuba i Jana, jestem pewien, że mnie nie zawiodą. Liczę na ludzi, że oni nie zapomną o Mnie”.