|

799.Z poznania rodzi się miłość

Przed laty wchodził na ekrany film pt. „Laura”. Cieszył się on dużą popularnością. Film jest o młodym detektywie, który miał wyjaśnić sprawę zabójstwa młodej, ładnej dziewczyny imieniem Laura. Pewnej nocy ktoś zastukał do drzwi. Laura otwarła je, a wtedy zabójca wymierzył pistolet prosto w twarz i strzelił, zabijając ją na miejscu. Detektyw  kilka następnych dni spędził w mieszkaniu Laury. Sprawdzał wszystko co posiadała; ubrania, książki, nagrania, albumy, fotografie. Czytał jej listy i pamiętnik, mając nadzieję, że to naprowadzi go na ślad zabójcy. Po pewnym czasie detektyw zauważył, że rodzi się w nim dziwne uczucie. Coraz bardziej czuł się związany z Laurą. Przyznał się przed samym sobą, że się zakochał. I to w kim? W zmarłej dziewczynie.

Gdy tak jednej nocy siedział w pokoju Laury analizując badane materiały usłyszał, że ktoś przekręca klucz w zamku. Następnie otwiera drzwi. Osłupiały detektyw widzi w drzwiach Laurę. „Co pan robi w moim mieszkaniu”- pyta nie mniej zdumiona Laura. Detektyw wyjaśnił wszystko co się wydarzyło. Później okazało się, że Laura wyjechała na kilka dni z domu, a w jej mieszkaniu zamieszkała na ten czas jej koleżanka i to ona została zamordowana. Film kończy się szczęśliwie dla detektywa i Laury. Laura odwzajemnia miłość i oboje stają na ślubnym kobiercu.

Poznanie jest koniecznym warunkiem pokochania Boga i bliźniego.