|

776. Czy mógłbyś mnie przytulić?

W Londynie, w czasie II wojny światowej stacjonował odział amerykańskich żołnierzy. W dzień Bożego Narodzenia jeden z nich wraz z kolegą wyszedł na ulicę w poszukiwaniu kościoła. Miał taki zwyczaj, gdy był w domu, że w tym dniu z rodziną uczestniczył we Mszy św. Jednak kościoła nie znaleźli, wstąpili zatem do starego kamiennego budynku , na którym był napis: „Sierociniec im. Królowej Anny”, sądząc, że tam może jest sprawowana liturgia bożonarodzeniowa. Gdy weszli powiedziano im, że w tym pomieszczeniu są dzieci, których rodzice zginęli podczas wojny. 

Był to dzień Bożego Narodzenia, a tu nie było choinki, ani prezentów tylko smutne małe dziecięce buzie. Żołnierze podchodzili do dzieci składali życzenia i rozdawali wszystko co mieli przy sobie; cukierki, gumę do żucia, ołówki pieniądze. Po pewnym czasie jeden z żołnierzy zauważył w kącie małego chłopca, na twarzy, którego malowała się rozpacz i smutek. Podszedł zatem do niego i zapytał: „A ty co chciałbyś na Boże Narodzenie”?  „Czy mógłbyś mnie przytulić”- odpowiada maleństwo. Żołnierz mocno przytulił do piersi osierocone dziecko, a gorące łzy spadły na jasną główkę sieroty.