740. Za to wszystko dziękuję Bogu
Wzruszający przykład zatroskania matki o dzieci, do ostatniego momentu swego życia opisuje Constance Berg w książce „Tales for the Pulpit”. O godz. 15:00 Lilian wezwała mnie do swego pokoju. „Księże kapelanie”- powiedziała- ”czy mógłby ksiądz przyjść do mnie jutro o godz. 14:00 i przynieść Komunię św. dla mnie i mojej rodziny?” Z Liliana nawiązałem głębszy kontakt, gdy pięć dni wcześniej została przyjęta do szpitala. Ciągle mówiła o swoich dzieciach, których miała dwanaścioro. Była dumna ze swej gromadki. Była także świadoma swej nieuleczalnej choroby. Jednak dzięki głębokiej wierze zachowała radość i pogodę ducha. Często powtarzała: „Jezus kocha mnie, bo wystarczająco mnie wysłuchuje”. Dializy nie rokowały już żadnej nadziei i Liliana zdecydowała je przerwać.
Byliśmy wszyscy wzruszeni, gdy odprawiałem nabożeństwo przy łóżku szpitalnym Liliany. Zgromadziło się przy niej 38 osiem osób. Przybyły wszystkie dzieci wraz z wnukami. Liliana ze łzami w oczach powiedziała, że jest szczęśliwa jak nigdy dotąd. Patrzyłem na Lilianę, która uśmiechając się do mnie wyszeptała: „Dziękuję bardzo za to, co teraz dla mnie ksiądz zrobił”. Wszyscy przyjęli Komunię św., przekazaliśmy sobie znak pokoju. Ze wzruszenia wszyscyśmy płakali. W czasie błogosławieństwa zwróciłem się do Lilian z zapytaniem, czy chciałyby coś powiedzieć. Podniosła rękę, spojrzała dookoła, po czym powiedziała: „Wszyscy byliście dla mnie dobrzy, wspaniali. Kocham was bardzo i wy mnie kochacie podobną miłością. Za to wszystko dziękuję Bogu i proszę Go, aby Jego błogosławieństwo na zawsze spoczęło nad wami”.