|

708. Żądza złota

Pokusa mami człowieka łatwym i pięknym życiem, aż do momentu, gdy osiąga swój cel. Wtedy zostawia człowieka, nieraz w zaułku bez wyjścia. Ilustracją tego może być mityczny król Midas. Kochał on złoto prawie na równi ze swoją córką Marigold. Pewnego razu powiedział: „Chciałbym, aby wszystko czego się dotknę stawało się złotem”. Jakże był zaskoczony, gdy rankiem się obudził i zauważył, że całe jego łoże, pościel mieni się złotem. Król biegał od pokoju do pokoju dotykał wszystkiego, a serce jego rozpierało szczęście, gdy widział jak wszystko zmienia się złoto. Siadł do śniadania i wszystko czego dotknął stawało się złotem. „Co ja teraz zrobię”- pomyślał król. Gdy tak rozmyślał przybiega z płaczem jego córka: „Tatusiu, nasze cudowne kwiaty w ogrodzie stały się złotem”. Ojciec delikatnie ją przytulił, a wtedy córeczka zmieniał się posąg złota. Król był zrozpaczony, zobaczył jak zgubna była żądza posiadania złota. „Obym nigdy nie miał takiej zdolności”- lamentował. Na zawodzenie króla zjawił się młodzieniec, który powiedział: „Jeśli chcesz utracić tę zdolność, to idź i wykąp się w rzece”. Król uczynił to natychmiast. Jakże był szczęśliwy, gdy wszystko powróciło do poprzedniego stanu.

W naszym życiu może być podobnie. O niektórych mówią: czego się nie dotknie od razu procentuje pieniędzmi. I nieraz człowiek ulega żądzy „dotykania”, że to przesłania mu wszystko, aż przychodzi moment opamiętania. Ma złoto, ale nie ma wokół siebie życia i miłości.