|

683. Mała Piccola

W różnych językach i na różny sposób opowiadana jest przepiękna historia małej dziewczynki  Piccola, która czekała na prezent od świętego Mikołaja. Mieszkała razem ze swoją matką w bardzo ubogim domu. Nawet nie mogła marzyć o zabawkach takich jak lalki, czy inne kolorowe książeczki. Matka czuła się szczęśliwa, gdy miała cokolwiek wrzucić do garnka. Gdy zbliżały się święta Bożego Narodzenia Piccola powiedziała do swojej matki: „Ciekawa jestem, co mi przyniesie święty Mikołaj. Ale nie mam nawet skarpetki, aby włożyć ją do kominka, do której św. Mikołaj wkłada prezenty, gdy odwiedza dzieci. Włożę zatem do kominka mój drewniany but, bo jestem pewna, że św. Mikołaj nie zapomni o mnie”. „Drogie dziecko”- odpowiada matka- „Nie masz, co o tym marzyć, bardzo bym była zadowolona, gdybyśmy mieli wystarczająco dosyć jedzenia na święta Bożego Narodzenia”.

 Jednak mała Piccola nie traciła wiary i nadziei. Wstawiła swój drewniany but do kominka i położyła się do łóżka, marząc o prezencie, który przyniesie jej na pewno św. Mikołaj. Rano szybko pobiegła, aby sprawdzić co za prezent otrzymała. Z jej drewnianego bucika spoglądały na nią dwa czarne oczka. Mała jaskółka wleciała przez komin do kominka i schowała się w buciku Piccoli. „Patrz”- krzyczy mała dziewczynka do swojej mamy- „Św. Mikołaj przyniósł mi najwspanialszy prezent- maleńkiego ptaka”. Mała Piccola bardzo czule opiekowała się  małą jaskółka przez całą zimę. A gdy przyszedł pierwszy wiosenny dzień, otwarła okno i wpuściła ptaka na wolność. A jaskółka usiadła nie pobliskiej gałęzi i śpiewała każdego dnia dla małej Piccoli i jej matki.