682. Wiersz wigilijny
Podobno ludzką mową
pokorne zwierzęta
przemówią, a radość na nowo
narodzi się w Święta.
Podobno gość, co zastuka
w tę noc do drzwi nieznajomych,
otrzyma więcej, niż szuka,
a rabuś, kolędą wzruszony,
szczerze zapłacze
i będzie żył od tej pory
całkiem inaczej.
Podobno łzy zasmuconym
mróz dobry osuszy,
a kiedy zabiją dzwony,
każdemu przybędzie duszy.
Podobno dzieci tej nocy
bać się nie będą,
bo lęki nie mają mocy
w noce utkane kolędą.
Musicie tylko zazdrościć
gwiazdom jasności.
Śniegowi białości,
obrusom czystości,
opłatkom kruchości.
Jarosław Mikołajewski