603. Rozpoznany przy łamaniu chleba
Przez wszystkie dni naszego życia wędrujesz z nami Panie.
Ale my często nie rozpoznajemy Ciebie,
Ponieważ zaślepia nas pogoń za pieniędzmi, zmartwienia,
wątpliwości, lęk, zmieszanie
i jesteś wtedy dla nas obcy.
Przed końcem naszego dnia będziemy zadawać wiele pytań,
doświadczymy wiele bólu i zawodów.
I nagle zauważymy, niezależnie czy jesteśmy młodzi czy starzy,
że noc się już przybliżyła.
I w tym momencie zaczniemy szeptać modlitwę,
tak jak apostołowie w drodze do Emaus.
Nasze oczy się otworzą i rozpoznamy Ciebie.
A Ty nie znikniesz z naszych oczu,
lecz zostaniesz z nami, aby prowadzić nas do domu naszego Ojca.
Ks. McCarthy