|

576. Być świętym na rynku

W jednym z miast żył asceta, który słynął z wielkiej pobożności. Każdego dnia wiele czasu spędzał na czytaniu Biblii, modlitwie, medytacjach. Pewnego razu przybył do tego miasta święty mąż. Asceta chciał się z nim spotkać. Szukał go w kościele, ale nie znalazł, szukał go w sanktuarium, też i tam nie było, aż wreszcie spotkał go na targu. Uczeń zapytał świętego męża: „Przybyłem tu, aby szukać u ciebie rady, jak mogę służyć Bogu jeszcze lepiej”. Święty mąż mu odpowiedział: „Łatwo być mądrym i pobożnym w swoim pokoju. Powinieneś pójść na rynek i tam być świętym”.

Najczęściej, świętość zdobywamy w mocy Chrystusa przez codzienne zmaganie się z życiem