575. Światło wiecznej lampki
W jednej parafii kościół był codziennie otwarty do późnych godzin wieczornych. Proboszcz miał zwyczaj, że zamykał go przed pójściem do łóżka. Pewnego wieczoru kapłan zorientował się, że mimo ciemności w kościele modli się jeszcze jeden parafianin. Proboszcz pozostawił drzwi otwarte i zaproponował zapalanie światła, ale parafianin odpowiedział, że światło jest niekonieczne, gdyż siedząc w cichym, pogrążonym w ciemnościach kościele głęboko przeżywa obecności Chrystusa. „Niech ksiądz popatrzy na wieczną lampkę, która jest symbolem obecności Chrystusa. Gdy siedzi się długo w ciemności, wtedy źrenice oka rozszerzają się tak szeroko, że w świetle wiecznej lampki można dostrzec wszystko. Lubię siedzieć w ciszy kościoła aż do momentu, gdy widzę wszystko w świetle wiecznej lampki”.
Aby stać się autentycznym uczniem Chrystusa musimy trwać przed Jego obliczem, tak długo, aż napełnimy się Jego światłem, przez które będziemy widzieć i oceniać świat.