|

554. Maryja w szopce betlejemskiej

W jednym z amerykańskich miast katolicki ksiądz i protestancki pastor doszli do wniosku, że dobrze byłoby dla miasta, gdyby na okres Bożego Narodzenia postawić na rynku miasta szopkę betlejemską. Znaleźli się sponsorzy, którzy zaofiarowali pieniądze na to przedsięwzięcie, wśród nich był wydawca miejscowej gazety. W czasie spotkania z tym wydawcą ks. katolicki powiedział: „Dzieci naszego miasta będą zbudowane, widząc jak my oddajemy honorowe miejsce na rynku Jezusowi, Maryi i Józefowi”. „Zgadzam się- odpowiada wydawca- „Ale zostawmy Maryję poza szopką, ponieważ, dając jej tak eksponowane miejsce na rynku, dzieci mogą pomyśleć, że faworyzujemy religię katolicką”. Kapłan katolicki odpowiedział: „Zgodzę się na usuniecie Maryi z szopki betlejemskiej, jeśli potrafi pan wytłumaczyć naszym dzieciom, jak Jezus mógł się narodzić bez Niej”. Na taką propozycję wydawca zamilkł, a na rynku stanęła piękna szopka a w niej znalazło się eksponowane miejsce dla Maryi, adorującej swego Syna.

Maryja nie przesłania Jezusa, ale wskazuje na Niego i mówi: „Czyńcie, co wam każe Syn”.