551. Każdy dzień jest specjalną okazją
Paweł otworzył szafę, z której wyjął niewielkie, pięknie opakowane pudło. Była w nim bardzo droga suknia żony. Kupili ją pięć lat temu, gdy po raz pierwszy przybyli do Nowego Jorku. Ale żona nigdy nie włożyła tej sukni. Zachowywała ją na specjalną okazję. „Sądzę, że dzisiaj jest taka okazja”- ze smutkiem i żalem powiedział Paweł do swojej siostry. Następnie położył suknię na łóżku z innymi ubraniami, które mieli zabrać do domu pogrzebowego. Poczym dotykając delikatnie jedwabnej materii powiedział do siostry: „Nie zachowuj czegokolwiek na specjalną okazję. Każdy dzień, w którym dano ci żyć jest specjalną okazją”.
Siostra pamiętała te słowa w czasie pogrzebu, jak i też następnych dni, tak trudnych dla brata, który opłakiwał tragicznie zmarłą żonę. Zapadły one głęboko w jej serce. Sprawiły, że w życiu siostry Pawła zaszły głębokie zmiany, o których tak pisze: „Więcej czytam i rozmyślam, mniej poświęcam czasu na błahe sprawy. Częściej zatrzymuję się w ogrodzie i rozkoszuję się pięknem kwiatów. Więcej czasu spędzam z rodziną i przyjaciółmi, a mniej na służbowych zebraniach. Nie ‘oszczędzam’ niczego na specjalną okazję. Używam drogiej porcelany i kryształów z okazji małych uroczystości, np. zgubienia jednego kilograma wagi, przepchania zlewu, pojawienie się pierwszego pąka pelargonii. Ubieram się starannie, gdy idę na zakupy. Nie odkładam, nie zachowuję na później, nie oszczędzam czegokolwiek, co może dzisiaj stać się źródłem radości i szczęścia. Gdy rano otwieram oczy, mówię sama do siebie, to jest naprawdę specjalna chwila. Każdy dzień, każda minuta, każdy oddech… jest wielkim darem bożym”.