|

546. Moje grzechy jakby się ulotniły

Harold Hughes w swojej autobiografii pisze, że w swoich młodzieńczych latach nadużywał alkoholu, kłamał i oszukiwał. Aż w końcu doprowadził się do takiego stanu, że nie widział dla siebie żadnych szans. Czuł się kompletnie zagubiony. Pewnej nocy wyciągnął z szuflady broń, wszedł do wanny i przyłożył lufę pistoletu do skroni. Tak chciał skończyć ze sobą. Gdy już miał pociągnąć za cyngiel, nagle przypomniał sobie Biblię, która potępia samobójstwo. Odłożył broń i zdecydował się wyjaśnić Bogu, dlaczego chciał to uczynić. Wyszedł z wanny, ukląkł na zimnej posadce i oparł głowę o brzeg wanny. Łkając zaczął rozmawiać z Bogiem. I wtedy wydarzyło się coś, czego nigdy w swoim życiu nie doświadczył. Pisze o tym w swojej autobiografii: „Czułem, że głęboki pokój zamieszkał we mnie… Moje grzechy, jak gdyby się ulotniły… Jak zagubione dziecko w czasie nawałnicy nagle odczułem, że jestem w kochających ramionach mojego Ojca… Klęcząc w łazience, całkowicie oddałem się Bogu mówiąc: O cokolwiek poprosisz mnie Ojcze… To wszystko uczynię”.

To niesamowite przeżycie było początkiem całkowitego nawrócenia. Wiele lat później Harold Huges został wybrany gubernatorem stanu Iowa, a następnie senatorem Stanów Zjednoczonych. Zaś po przejściu na emeryturę poświęcił cały swój czas na walkę z alkoholizmem i narkomanią.