|

516. Ciernista droga do Boga

Jestem z Białorusi, mieszkam w Polsce od wielu lat. Moja babcia katoliczka po cichu ochrzciła mnie i moich braci w wieku niemowlęcym. Jestem wdzięczna jej za to. Ja nigdy nie chodziłam na religię, nie miałam komunii, bierzmowania, ale miałam ślub kościelny już w Polsce. Długa i ciernista była moja droga do Boga. Jestem osobą wierzącą i praktykującą. Nic nie odwróci mnie od Boga, od kościoła, przecież kościół to my. Moja rodzina, większość koleżanek i kolegów, zamieszkałych na Białorusi przebyło też ciernistą i długą drogę do wiary i Boga niezależnie ode mnie. Nie wyobrażacie sobie, jak ludzie garną się do wiary, ile powstaje nowych świątyń. Jedna z koleżanek powiedziała do mnie tak: Popatrz, jak ważnych rzeczy pozbawiono nas w życiu. Miała na myśli religię. Jak można poznać Boga i wiarę nie chodząc do kościoła i nie słuchając nauki Kościoła? Część ludzi nie docenia tego co ma, wykazuje agresywna postawę wobec Kościoła, a agresja jeszcze nikogo do niczego dobrego nie doprowadziła w żadnej dziedzinie życia. Pozdrawiam wszystkich forumowiczow. (Cudzoziemka, Onet 2002-05-23).