423. Dać najważniejsze
Po śmierci 90- letniej mamy, Anna wraz ze swoim rodzeństwem, z bólem serca sprzątała rodzinny dom w Nowym Jorku, przygotowując go do sprzedaży. Postanowiła, że nie będzie się zbytnio rozczulać przy rozdysponowaniu dóbr pozostawionych przez mamę. Jednak każda rzecz, każde ubranie, każda fotografia, każdy kawałek papieru jaki znajdowała w domu przywoływał cudowne wspomnienia związane z mamą. Mama była wspaniałym człowiekiem, bez reszty poświeciła się rodzinie. Anna nie mogła powstrzymać łez wzruszenia. Matczynym ciepłem i radością wypełniony był cały dom.
Po długich godzinach sprzątania dom był pusty i czysty, gotowy do sprzedaży. Anna, wychodząc z domu, w ostatniej chwili wróciła się, mówiąc, że chce się tylko upewnić, czy wszystko jest należycie posprzątane. Jednak nie to było powodem powrotu. Chciała po prostu ostatni raz, w samotności spojrzeć na miejsce, gdzie spędziła najpiękniejsze lata ze swoją mamą.
Ostatni pobyt w domu Anna wspomina tymi słowami: „Weszłam do sypialni mamy i siadłam na dywanie. Pamiętam, jak na osiemdziesiąte urodziny mama uparła się, że usiądzie na podłodze, aby bawić się z moimi dziećmi. Pamiętam także jej troskliwe pochylenie nad kołyską mojego syna Nicka. Drżącym głosem nuciła dla niego kołysankę, gładząc delikatnie ręką jego plecy. Później siadła przy mnie na kanapie, w ty samym rytmie zaczęła gładzić moją rękę. Ten sposób wyrażania troski i miłości do najbliższych przejęłam od niej, gładząc w tym samym rytmie moje dzieci, gdy potrzebowały uspakajającej bliskości kochanej osoby. Tak też gładziłam rękę mojej mamy, na miesiąc przed jej śmiercią.
Tuż przed wyjściem uświadomiłam sobie, że pusty dom tętni życiem z czasów, gdy młodzi moi rodzice z dwójką małych dzieci wprowadzili się do niego. Mama, w otwartości swego serca stworzyła niepowtarzalną atmosferę tego miejsca, wypełniając je wspaniałymi wartościami. Dom, w który włożyła całe swoje serce wychował trzy pokolenia naszej rodziny i niezliczoną liczbę przyjaciół”. (Ann Pleshette Murphy , „Chambers of the Heart”, Family Circie, May 13, 2003).
Matka przekazała swoim dzieciom to co najważniejsze. A nie były nim wartości materialne, ale duchowe, nieprzemijające, które otwierają człowieka na bliźniego i Boga.
Co my ofiarujemy naszym najbliższym? Jeśli ofiarujemy tylko wartości materialne, to pozostanie po nas przeraźliwie „pusty dom”.