|

233. Lekcja strzelania

-Jestem najlepszym strzelcem w okolicy- mawiał. –Teraz pan nauczy się celnie strzelać jak ja.

Ustawiał ponownie puszkę na kamieniu, odchodził na tę samą odległość, wyciągał szalik z kieszeni i prosił, aby mu zawiązać oczy. Po czym przykładał strzelbę do ramienia i strzelał na ślepo.

-Trafiłem?- pytał, zdejmując z oczu opaskę.

-Oczywiście, że nie- odpowiadał mu świeżo upieczony myśliwy, zadowolony, że jego pyszałkowaty instruktor tak się ośmieszył. – Kula przeszła bardzo daleko od celu. Nie sądzę, by mógł mnie pan czegokolwiek nauczyć.

-Właśnie dałem panu najważniejszą lekcję życia- odpowiadał wtedy mąż Berry.

– Ilekroć zechce pan coś osiągnąć, musi pan mieć oczy szeroko otwarte i skupić się, żeby wiedzieć, czego dokładnie pan pragnie. Nikt nie trafia do celu z zamkniętymi oczami. (Paulo Coelho: Demon i panna Prym).