|

1027. „Liczę na Ciebie, Ojcze” 

W czerwcu roku 2005 odprawiałem pogrzeb śp. Jana Drążka. Na cmentarzu podeszła do mnie Katarzyna, córka zmarłego i poprosiła mnie, czy na koniec moglibyśmy zaśpiewać pieśń „Liczę na Ciebie Ojcze”. Oczywiście zgodziłem się i zapytałem, dlaczego. Córka opowiedział krótko scenę z ostatnich chwil życia Taty. Śp. Jan umierał na chorobę, przy której zachowuje się świadomość do ostatniego momentu życia. Był w pełni świadomy, że odchodzi. Przy jego łóżku zgromadziła się cała rodzina. Córką trzymała za ręce umierającego i razem śpiewali tę pieśń. Umierający poruszał wargami, jakby chciał się dołączyć, a na jego twarzy pojawili się spokój i uśmiech. I z tym spokojem odszedł do Pana. Ten pokój wypełnił także zbolałe serca rodziny. 

Słowa pieśni: „Liczę na Ciebie, Ojcze, liczę na miłość Twą. Liczę na Ciebie, Ojcze, na twą ojcowską dłoń. Liczę na Ciebie, Ojcze, liczę na każdy dzień. Liczę na Ciebie, ufam Tobie i nie zawiodę” wyrażały wiarę umierającego i rodziny, która sprawiała, że w lęku i bólu śmierci wszyscy czuli obecność kochającego Ojca, który jest Panem życia i śmierci.