|

198. Chłód w kabinie

Niezbyt rozgarnięty pilot wsiadł do helikoptera, aby wykonać pierwszy samodzielny lot. Koledzy obserwowali go z dołu. Nagle helikopter runął na ziemię. Nieprzytomnego pilota zabrano do szpitala. Po odzyskaniu przytomności koledzy pytają, co się stało, dlaczego zatrzymało się śmigło. Co zrobiłeś? „Nic takiego”- odpowiada ranny pilot- „Poczułem chłód w kabinie i wyłączyłem wiatrak”.

Niektórzy ludzie zachowują się jak nierozgarnięty pilot; wyłączają śmigło, które według nich jest źródłem przykrych doświadczeń… i spadają na ziemię. Czasami da się ich odratować, czasami- nie. Rolę tego wyłącznika może pełnić narkotyk, alkohol itp.