|

1203. Sklep zamiast kościoła

Wybitny pisarz angielski Herbert G. Wells w książce pt. „Sen” opisuję utopijną społeczność ludzką, żyjącą w szczęściu i pokoju. Autor pisze, że działo się to wiele lat temu, ale tak naprawdę jest to historia o człowieku współczesnym. Na ulicy pełnej sklepów, których witryny wystawowe kuszą najrozmaitszymi towarami dostrzega przyjaciół, o których pisze: „Aż trudno sobie wyobrazić, jak ważną rzeczą w życiu tych ludzi jest kupowanie. W ich domach znajdziesz ogromne ilości bezużytecznych rzeczy, które zaśmiecają dom. Kupiono je tylko dla samego kupowania. Ci ludzie spędzają całe godziny, kupując niepotrzebne ubrania, bezużyteczne rzeczy na stół, na podłogę, na ścianę. Ta mania kupowania traktowana jest jako wyznacznik sukcesu życiowego. Miarą spełnienia życiowego jest dla nich możliwość nabywania coraz to nowych rzeczy. Daje to im poczucie własnej wartości”.

Wizja Wellsa pozostaje nadal aktualna. Wielu uważa, że miarą spełnienia życiowego jest możliwość nabywania jak najwięcej dóbr materialnych. Kupowanie jest pewną formą terapii. Wyprawy na zakupy wyglądają nieraz jak religijne pielgrzymki. Niedzielne zakupy zastępują niektórym kościoły. Ale w tych sklepach nie znajdziemy dobór, które zaspakajają najgłębsze potrzeby ludzkiego ducha. Te potrzeby zaspokaja się Kto inny i w innym miejscu.