|

1175. Nie na tej drodze do zwycięstwa nad śmiercią

Mąż Sary Winchester zrobił ogromną fortunę na produkcji broni. Po śmierci męża w roku 1918 Sara przeniosła się do San Jose w Kalifornii. Nie mogła się jednak uporać z bolesna stratą. Zaczęła interesować się ruchem okultystycznym. Szukała medium, przez które mogłaby nawiązać kontakt ze zmarłym mężem. W czasie jednego z seansów spirytystycznych medium powiedziało jej: „Jak długo będziesz rozbudowywać swój dom, tak długo nie zaznasz śmierci”. Sara uwierzyła w tę przepowiednię. Kupiła niewykończoną 17- pokojową rezydencje i zaczęła jej rozbudowę. Rozbudowa trwała aż do jej śmierci w wieku 85 lat. Pochłonęła 5 milionów dolarów, a było to w czasie, kiedy to dzienna zaplata robotnika wynosiła 50 centów. W chwili śmierci Sary rezydencja miała 150 pokoi, 13 łazienek, 2000 drzwi, 47 kominków i 10000 okien. Materiałów budowlanych zostało jeszcze tyle, że rozbudowę można byłoby kontynuować przez następne 80 lat. („Our Daily Bread”, kwiecień 1994 r.).

Dzisiaj ten dom bardziej jest atrakcją turystyczną niż mieszkaniem. A dla wielu jest przypomnieniem rzeczywistości śmierci, której na tej drodze lub jej podobnych nie uda się nam przezwyciężyć śmierci.