|

1163. „Ja jestem przy tobie”

Brat Roger, założyciel Wspólnoty z Taizé w swoim niedokończonym liście z okazji 28 Europejskiego Spotkania Młodych w Mediolanie, pisał: W małej wiosce w górach, gdzie się urodziłem, obok naszego domu mieszkała liczna, bardzo biedna rodzina. Matka nie żyła. Jeden z chłopców, trochę młodszy ode mnie, często do nas przychodził, kochał moją mamę jak własną. Któregoś dnia dowiedział się, że wyjeżdżają z wioski i zupełnie nie mógł tego zrozumieć. Jak pocieszyć dziecko pięcio – albo sześcioletnie? To było tak, jakby brakowało mu niezbędnego dystansu, żeby wytłumaczyć sobie taką rozłąkę. Krótko przed śmiercią Chrystus obiecał swoim uczniom, że zostaną pocieszeni – pośle im Ducha Świętego, który będzie dla nich wspomożycielem i pocieszycielem i zostanie z nimi na zawsze.

W sercu każdego człowieka także dziś mówi cicho: „Nigdy nie zostawię cię samego, poślę ci Ducha Świętego. Nawet kiedy ogarnia cię głęboka rozpacz, Ja jestem przy tobie”.