|

1155. Dorastanie w wierze

Pięcioletnia Kasandra uczestniczyła z rodzicami w Wielki Piątek w drodze krzyżowej, liturgii Wielkiego Piątku, jak i też w wieczornej adoracji przy ołtarzu grobu Pańskiego. Zadawała w tym czasie dziesiątki pytań odnośnie śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Trzeba mieć anielską cierpliwość i sporą wiedzę religijną, aby odpowiedzieć na jej wszystkie pytania. W drodze powrotnej do domu, gdy mijali cmentarz mała Kasandra niespodziewanie powiedziała: „Tak bardzo bym chciała, aby mój dziadzio zmartwychwstał, chociaż jeden raz”. Wyobrażała sobie, że Jezus zmartwychwstaje każdego roku na Wielkanoc i jakby było wspaniale, gdy dziadzio zmartwychwstał, chociaż jeden raz. Dla małej dziewczynki zmartwychwstanie Jezusa było tak oczywiste, jak obecność przy niej rodziców. Zapewne Chrystus wymagał takiej wiary, gdy mówił do uczniów, że powinni stać się podobni do dzieci, aby wejść do Królestwa Niebieskiego. Kasandra nie potrafiła jeszcze kojarzyć zmartwychwstania Jezusa z naszym zmartwychwstaniem. Ale i do takiej wiary dorośnie, bo gdy wierzymy, że Chrystus zmartwychwstał, to jakby naturalną konsekwencją jest wiara w nasze zmartwychwstanie. Do takiej wiary powinniśmy ciągle dorastać i podejmować trud jej zgłębiania.