|

1107. Pocałunek Boga

            W bożonarodzeniowej scenerii pięknie udekorowanego kościoła udzielałem Komunii św. Do ołtarza podeszła młoda matka z małym dzieckiem na ręku. Na głowie miała zawiązaną chustkę, która zakrywała przerzedzone włosy po kuracji chemioterapii. Zmagała się z rakiem. Po przyjęciu Komunii świętej bardzo czule ucałowała swoje dziecko. W tym pocałunku można było zauważyć coś więcej niż tylko zwykłą czułość. Młoda matka nie była pewna swojej przyszłości, a tak bardzo chciała, aby jej dziecko było zawsze w bezpiecznych ramionach. W swoim pocałunku zawarła jakby pocałunek samego Boga, przez który chciała powierzyć Bogu swoje niemowlę.