|

1100. Adwentowa opowieść

Irlandzki podróżnik Ernest Henry Shackleton w czasie wyprawy na biegun południowy zostawił kilku mężczyzn na wyspie Elephant Island, zapewniając, że wstąpi po nich w drodze powrotnej. Jednak w czasie powrotu, góry lodowe uniemożliwiły dotarcie do wyspy. Żeglarze bezradnie spoglądali na spiętrzone lodowe góry, które nagle rozstąpiły się i powstał wąski korytarz umożliwiający dopłynięcie do wyspy. Po dopłynięciu do brzegu, oczekujący mężczyźni szybko wsiedli na statek. Ledwie statek odpłynął, a góry lodowe ponownie zblokowały wąski kanał. Patrząc na to Shackleton powiedział do mężczyzn: „Mieliście szczęście, że byliście spakowani i gotowi do drogi”. Na co oni odpowiedzieli: „Nigdy nie traciliśmy nadziei. Ilekroć morze było wolne od gór lodowych, spakowani czekaliśmy, przypominając sobie nawzajem: Kapitan może dzisiaj przypłynąć”.

Chrystus zapowiadając swoje powtórne przyjście przynagla nas byśmy byli przygotowani na spotkanie z Nim: „Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.