|

1086. Być gotowym

            W czasie prezydenckiej kampanii wyborczej, John F. Kennedy bardzo często kończył swoje wystąpienie historią z życia Colonela Davenporta, przewodniczącego Izby Reprezentantów stanu Connecticut.

            Pewnego dnia,  roku 1789, w czasie posiedzenia Izby Reprezentantów niebo nad Hartford zaciągnęło się czarnymi chmurami. Przerażający mrok ogarnął całe miasto, jak i też izbę posiedzeń. Niektórzy z reprezentantów oglądając przez okno, to nadzwyczajne, groźne zjawisko z trwogą oczekiwali najgorszego. Byli przekonani, że nadchodzi koniec świata. Wielu domagało się przerwy w obradach. Wśród ogólnego zamieszania i wrzawy Davenport wstał i powiedział: „W tej sytuacji jest obojętne, czy dzień sądu nadchodzi czy też nie. Jeśli nie nadchodzi, to nie ma powodu do robienia przerwy. A jeśli nadchodzi, to zdecydowałem, aby mnie zastał przy pełnieniu moich obowiązków. Proszę, zatem wnieść świece”.

            Chrystus zapowiadając koniec świata i swoje powtórne przyjście na ziemię nie chce nas odrywać od obowiązków, ale przypomina nam, byśmy przez ich solidne wypełnianie przygotowali się na spotkanie z Nim.