|

1077. Głuchota

Starszy mężczyzna obawiał się, że jego żona ma problemy ze słuchem. Postanowił, zatem to sprawdzić. Wieczorem, gdy żona siedziała w fotelu stanął z tylu i cicho zapytał: „Kochanie, czy słyszysz mnie?” Żadnej odpowiedzi. Podszedł, zatem bliżej i znowu zapytał: „Kochanie, czy słyszysz mnie?” I tym razem nie usłyszał żadnej odpowiedzi. Podszedł całkiem blisko i po raz trzeci zadał pytanie: „Kochanie, czy słyszysz mnie?” Tym razem żona wstała i ze zdziwieniem spojrzała na niego, mówiąc: „Już trzeci raz ci odpowiadam, że cię doskonale słyszę”. 

W sytuacjach wzajemnego niezrozumienia bardzo często, nie zauważamy naszej winy, tylko przypisujemy ją bliźniemu. Podejrzewamy, że to on jest „głuchy”, a nie my. Nasza „głuchota” może także zakłócać relacje z Bogiem. Uważamy, że Bóg nam nie odpowiada. A On nam odpowiada, tylko my nie słyszymy, bo jesteśmy za mało w Niego wsłuchani, za mało Mu ufamy.