1076. Dostrzec swoje niedoskonałości
Wybitna polska artystka Hanka Bielicka w jednym ze swych programów kabaretowych opowiadała, raczej wymyśloną niż prawdziwą historię z życia. Otóż znalazła się w szpitalu, gdzie przeszła operacje na kataraktę. Po kilku dniach zdjęto z oczu bandaże. Bielicka spojrzała w lustro i to zobaczyło przeraziło ją. Zawołała doktora i powiedziała: „Operacja na oczy udała się, świetnie widzę, ale coście zrobili z moją twarzą i rękami. Skąd te plamy na rękach i na twarzy, zmarszczki, worki pod oczami i obwisły podbródek”. Po prostu docierało do niej więcej światła, które pozwalało jej więcej widzieć.
W świetle Chrystusa więcej widzimy w sferze ducha. Odróżniamy piękno od brzydoty. To światło pociąga nas do wyboru piękna i dobra.