1074. Do Boga należy ostatnie słowo
22 lutego 2005 roku w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej nastąpiło tąpniecie w wyniku, którego górnik Zbigniew Nowak został uwięziony w podziemnym korytarzu. Przez pięć dni, tysiąc metrów pod ziemią, pozbawiony wody, pożywienia i światła, przysypany odłamkami skał, czekał na ratunek.
Górnik mówi, że pod ziemią analizował całe swoje życie. Z całą ostrością dostrzegał, co w nim było dobre, a co złe i co zmieni, gdy zostanie uratowany, Dużo myślał o swoich najbliższych i modlił się o ocalenie. Modlitwa była dla niego ogromnym wsparciem. Po uratowaniu powiedział: „Modliłem się, rozmawiałem z Bogiem. Nie dopuszczałem do siebie myśli, że może się nie udać. Czasu trochę było, porozmawialiśmy sobie. Na początku było proszenie, błaganie o to, żeby mi pomógł. Raczej o złości nie było mowy. Powiedziałem sobie – skoro tak musi być – ty jesteś Stwórcą i do Ciebie należy ostatnie słowo”.
W pierwszą niedzielę po uratowaniu, Zbigniew obchodził urodziny i w nawiązaniu do urodzin i cudownego ocalenia, powiedział: „To największy prezent dostać nowe życie i znowu widzieć swoją rodzinę”.