1036. Wytrwałość we wspólnej modlitwie
Syn farmera, trzynastoletni Dwight upadając zranił kolano. Następnego dnia pojawił się ogromny ból i gorączka. Wezwano lekarza, który wykorzystując wszystkie dostępne mu środki leczenia orzekł w końcu: „Wygląda na to, że nie uda się uratować nogi. Jeśli choroba będzie tak dalej postępować nie unikniemy amputacji”.
Gdy gorączka wzrastała lekarz powiedział, że tylko cud może uratować chłopca. Cała rodzina rozpoczęła gorącą modlitwę w intencji Dwighta. Cały czas, dzień i noc wszyscy trwali na modlitewnym czuwaniu przy łóżku chorego, wykonując na farmie tylko najkonieczniejsze prace.
Rankiem, po trzech dniach nieustającej modlitwy zdumiony lekarz zobaczył, że chłopiec spokojnie śpi, a spuchlizna znikła. Po trzech tygodniach Dwight Dawid Eisenhower, późniejszy prezydent Stanów Zjednoczonych mógł ponownie chodzić.
Taka postawa jest możliwa tylko wtedy, gdy bez zastrzeżeń uwierzymy słowom Chrystusa: „Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będziecie, to wszystko otrzymacie od mego Ojca, który jest w niebie” (Mt 20,19).