|

1019. Kasia i Tomek- w mocy Ducha Świętego

Kiedyś w klubie Park ochroniarz kontrolując plecak Kasi wyciągnął brewiarz. – Co to jest? – spytał. – Liturgia godzin – odpowiedziała. Kasia ma zawsze brewiarz przy sobie, bo wykorzystując czas jazdy autobusami czy tramwajami odmawia jutrznię, różaniec, Anioł Pański. Codziennie stara się znaleźć czas na mszę, bez tego czuje okropny niedosyt. Studiuje ekonomię i pedagogikę, pracuje w trzech miejscach i działa w Stowarzyszeniu Katolickiej Młodzieży Akademickiej. – Jest oczywiste, że bez pomocy Ducha Świętego nie dałabym rady – deklaruje.

 Może się wydawać, że Kasia jest wyjątkowa, że się urwała z choinki, ale w naszym środowisku, skupionym przy kościele św. Anny w Warszawie, wiele osób tak żyje – mówi Tomek, student matematyki i informatyki na UKSW, obecny prezes Stowarzyszenia. Oboje są wierzący od zawsze, bez kryzysów i zwątpień. Naukę Kościoła przyjmują w całości, bez przebierania w zakazach i nakazach. – Wiem, że większość postępuje inaczej, bo to jest trudne – przyznaje Tomek. – Ale ja w tym widzę głębszy zamysł. Na przykład czystość przedmałżeńska, chcę zachować siebie w całości dla tej jednej, wybranej osoby. Postępując inaczej, szastałbym swoją godnością. (Joanna Podgórska, Ich pierwszy raz, Polityka, numer 18/2005)