1008. Potęga wiary i modlitwy
Sistra Łucja, jedna z trójki dzieci, którym objawiła się Matka Boża w Fatimie zapisała. „Zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg ‘coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim’, Biskupa odzianego w biel, ‘mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty’. (…) Ojciec Święty (…) przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł, modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy”. Ten fragment objawień stanowił część tzw. trzeciej tajemnicy fatimskiej, która z woli papieża została przekazana wiernym po zamachu na jego życie.
Ta przepowiednia omal się nie spełniła 13 maja 1981 roku na papieżu Janie Pawle II. W czasie spotkania w więzieniu zamachowiec powiedział papieżowi, że plan zamachu był przygotowany perfekcyjnie. Nie miał prawa chybić. Poznał wcześniej w więzieniu objawienia fatimskie i przed papieżem wyznał, że to „bogini z Fatimy” pokrzyżowała jego plany i teraz obawia się jej zemsty. Papież powiedział mu, że Maryja kocha wszystkich ludzi i aby się jej nie lękał.
Dlaczego ta przepowiednia fatimska do końca się nie spełniła? Odpowiedź na nią daje prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Joseph Ratzinger: „Słowa Papieża o macierzyńskiej ręce, która prowadziła kulę w jej locie w czasie zamachu nań w maju 1981 roku ukazują raz jeszcze, że nie istnieje niezmienne przeznaczenie, ale że wiara i modlitwa są siłami mogącymi wpływać na historię, a w ostateczności modlitwa jest silniejsza od broni palnej, a wiara silniejsza od dywizji wojskowych”. („Papież, który zmienił świat” pod redakcją Grzegorza Polaka).